Zdareńnie ledź nie zdaryłasia kala vioski Damaškavičy Dokšyckaha rajona. Žonka pažyłoha mužčyny zajaviła pra źniknieńnie muža ŭ pošukava-vyratavalny atrad «Anioł». Žančyna skazała, što muž pajšoŭ u hryby ŭ 09.15 i da viečara nie viarnuŭsia, piša kraj.by
Vałanciory «Anioła» u sacyjalnych sietkach u 21.05 apublikavali aryjenciroŭku i stali rychtavacca da načnych pošukaŭ.
Kaardynatar «Anioła. Viciebsk» Śviatłana Pušniakova raspaviała:
— Byŭ abvieščany terminovy zbor dobraachvotnikaŭ i transpartu. Šeść vałancioraŭ u Viciebsku sabralisia na vyjezd u Dokšycki rajon u 22.00. Ź Minska vyjazdžaŭ atrad z 20 čałaviek. My rychtavalisia šukać piensijaniera ŭsiu noč. Uziali z saboj lichtary, ježu, niepramakalnyja vopratku i abutak. Kali my ŭžo byli ŭ darozie, a da miesca pryznačeńnia zastavałasia 97 kiłamietraŭ, kala 23.30 mnie patelefanavali supracoŭniki milicyi i paviedamili, što žychar Damaškavičaŭ znajšoŭsia.
Pa słovach Śviatłany Pušniakovaj, piensijanier samastojna vyjšaŭ ź lesu zusim ź inšaha boku, prykładna za 10 kiłamietraŭ ad svajoj vioski i ad taho miesca, dzie ŭvachodziŭ u les ranicaj. Jaho zaŭvažyli supracoŭniki milicyi, jakija prajazdžali mima.
Pažyły mužčyna, daviedaŭšysia, što abvieščany ŭ vyšuk, vielmi ździviŭsia:
- Ja prosta hulaŭ pa lesie. Navošta vy ŭsio turbavalisia?
Piensijanier paśla 14-hadzinnaj prahułki adčuvaŭ siabie dobra i ŭ miedycynskaj dapamozie nie mieŭ patreby.
