Žyćcio da straty zroku: «Kožnamu lekaru tak i karcić prykłaścisia da mianie skalpielem, bo vypadak u mianie nietypovy»

Iryna ŭžo daŭno žyvie ŭ Amierycy: pryznajecca, što sama da kanca nie razumieje, čamu źjechała, ale jaje mama nastojvała, što dačce abaviazkova treba vučycca za miažoj.

— Voś ja i źjechała «vučycca», tak by mović, kab mnie pierastali narešcie vynosić mozh. Na toj momant u Minsku ja skončyła škołu i paśpieła trochi papracavać u ahienctvie nieruchomaj majomaści.

U ZŠA ja atrymała adukacyju finansista, ekanamista i amal što dypłamavanaha psichołaha. Najbolš značnaja dla mianie adukacyja — fiłasofija, teałohija i ŭschodaznaŭstva. Usio žyćcio ja zajmajusia roznymi, mała padobnymi adzin da adnaho prajektami, jakija abjadnoŭvaje, mabyć, tolki adna meta — pryniasieńnie karyści atačenńniu. Ciapier jašče zaniałasia i viadzieńniem błoha na YouTube.

Uvohule da 14 hadoŭ u Iry sa zrokam usio było ŭ paradku: u niejki momant joj prosta prapisali akulary, tamu što dziaŭčynka nie bačyła niekalki apošnich radkoŭ. Ale ŭ astatnim usio jak u inšych dziaciej.

— Lekary nie adrazu zmahli vyznačyć dakładny dyjahnaz, tamu što jon dosyć nietypovy dla majho ŭzrostu — zakrytavuholnaja hłaŭkoma.

— Jak jana prajaŭlajecca?

— Lubaja hłaŭkoma — heta pavyšeńnie cisku ŭ voku, z-za čaho ŭ čałavieka źjaŭlajucca boli hałavy, jon nie moža sfakusavać pozirk. Lekary sami nie da kanca razumiejuć, čamu jana pačałasia ŭ mianie ŭ takim uzroście, bo zvyčajna heta chvaroba ludziej, jakija starejšyja za sorak hadoŭ.

Pry hłaŭkomie zrok psujecca nie zusim tak, jak pry bolš šyroka raspaŭsiudžanych chvarobach, kali niedachop zroku možna kampiensavać akularami. Asnoŭnaja prablema pry hłaŭkomie — zvužeńnie pola zroku z ahulnym paharšeńniem vyraznaści.

Čałaviek sa zdarovymi vačyma, hledziačy napierad, bačyć, što adbyvajecca źvierchu, źnizu i pa bakach. Kali ž u 14 hadoŭ mnie pastavili dyjahnaz, majo pole zroku było trubčastym: kali ja hladzieła prama, to nie bačyła ničoha ni pa bakach, ni dzie-niebudź jašče. Naprykład, hledziačy ŭ vočy surazmoŭcu, jaki stajaŭ za mietr ad mianie, u najlepšym vypadku ja mahła bačyć jašče jaho vušy i, moža być, plečy. Bolš ničoha.

Heta ŭvieś čas niervavała ludziej, jakija sprabujuć usunuć mnie niešta ŭ ruki i aburajucca maim «chamskim» ihnaravańniem hetych sprob. A sam zrok u mianie sieŭ da takoj stupieni, što ja mahła bačyć tolki dva vierchnija radki pravieračnaj tablicy adnym vokam, a druhim — prosta raspaznavać ruch i śviatło.

Darečy, heta taksama vielmi chvalavała ludziej, jakija sustrakalisia ŭ maim žyćci: mnohija ź ich abražalisia i pierastavali sa mnoj kantaktavać, pasprabuj ja tolki nie paznać ich zdalok i nie raskłaniacca naležnym čynam. Zatoje heta naturalnym čynam pazbaŭlała mianie ad idyjotaŭ, jakija nie karystajucca rozumam.

Uvohule, vyznačyŭšysia z dyjahnazam, mianie adrazu i praapieravali — u Čyžoŭcy ŭ 10-j balnicy. Pamiataju, jana tady jašče była adnosna novaja, a ŭ lesie pobač z klinikaj u pierapynkach pamiž pracedurami ja lubiła hulać z mahnitafonam i słuchać «Nirvanu». Ale lekary adrazu mianie papiaredzili, što pry hłaŭkomie zrok moža zastavacca takim ža, jak jość, ci navat pahoršycca: varyjantaŭ, što jon adnovicca, nie było i niama da hetaha času.

— Vam było strašna praz taki prahnoz?

— Nie. Mahčyma, tamu što čałaviek ja dosyć biezadkazny, i dumki pra toje, jak ža ja vyžyvu, kali nie budu ŭ stanie zabiaśpiečvać siabie niejkimi bytavymi rečami, mianie nie naviedvali nikoli. Strachu, što ja čahości nie zmahu rabić praz zrok, taksama nikoli nie było. Usio, što mnie treba, ja vydatna rablu i bieź jaho. A toje, dla čaho treba zrok, mahčyma, mnie naohuł i nie treba.

U niejkim sensie heta robić žyćcio značna praściejšym i bolš peŭnym: čym mienš varyjantaŭ, tym lahčej vyznačyć, što ty rabić pavinna, a što za ciabie zrobić niechta inšy.

— Vy prachodzili niejkaje lačeńnie? Nakolki jano było paśpiachovym?

— Tak, viadoma. Mnie zrabili niekalki dziasiatkaŭ apieracyj: spačatku paračku ŭ Minsku, a potym užo ŭ ZŠA — usie jany byli biaspłatnyja. Viedajecie, u mianie ž vielmi niezvyčajny vypadak; kožnamu lekaru, jaki zazirnuŭ mnie ŭ vočy praź linzu mikraskopa, tak i karcić prykłaścisia skalpielem.

Pry vysokim vočnym cisku zrok pačynaje aktyŭna paharšacca. Tamu ŭsie apieracyi pry hłaŭkomie robiacca ŭ asnoŭnym dla taho, kab hety cisk źnizić. Jany nie dapamahajuć palepšyć zrok, a mohuć tolki prypynić paharšeńnie. Dyk voś u hetym płanie jany sapraŭdy mnie dapamahali.

Žyćcio paśla straty zroku: «Ja była vielmi aburanaja takim pavarotam i złavałasia miesiac ci dva»

25 hadoŭ zrok Iryny zastavaŭsia prykładna adnolkavym, pakul całkam nie prapaŭ. Žančyna zaŭvažyła, što stali čaściej baleć vočy, a potym zrok naohuł byccam «złamaŭsia».

— Heta adbyłosia kala hoda tamu — i heta było niepaźbiežna. Niahledziačy na toje, što ŭ našym žyćci zaŭsiody znojdziecca miesca dla nievialikaha svoječasovaha cudu, jon taksama čamuści vyrašyŭ sa mnoj nie adbycca.

— Jak vy pryvykali da žyćcia biez zroku?

— Ja była aburanaja takim pavarotam i złavałasia miesiac ci dva, pakul nie navučyłasia karystacca ajfonam uślapuju. A ŭsio astatniaje, jak akazałasia, mnie było nie tak užo i važna.

Blizkija ŭ hety pieryjad času stailisia i ciarpliva čakali, pakul ja pierastanu psichavać i znoŭ stanu dobraj, žyćciaradasnaj i viasiołaj. Što tyčycca tych ludziej, jakija ad ciabie advaročvajucca, varta tabie zachvareć i choć na kropielku stać mienš karysnym, zručnym i «vyhadnym» dla ich čałaviekam… takija tavaryšy adviarnulisia ad mianie nastolki daŭno, što ja ŭžo navat i imionaŭ ich nie pamiataju. Ja ž užo daŭno chvareju, hadoŭ z 25.

Łajfchaki: «Pavinna ž mnie choć u čymści być chalava naŭzamien ślepaty»

— Z łajfchakami ŭ mianie pakul tak sabie. Raniej ja rabiła ŭsio bolš jak viduščyja i tolki apošni hod stała pieravučvacca karystacca hetym śvietam biez dapamohi vačej. Tak što asnoŭnaja kolkaść maich siońniašnich łajfchakaŭ — heta toje, što ja daviedałasia ad inšych ślapych.

Naprykład, u mianie jość śpiecyjalnaja štučka, jakaja viešajecca na kraj kubka i piščyć, kali ŭzrovień vadkaści nabližajecca da kraju. Kab nie pieralić napoi i nie apiakacca, kali robiš harbatu. Jašče ŭ mianie na padłozie naleplenyja vypukłyja pałosački, kab dakładna razumieć, dzie mienavita ja znachodžusia, i nie chadzić kołami pa pakoi ŭ sprobach zaryjentavacca.

Nu i samaje važnaje: u mianie ŭ telefonie pastajanna vyklučany ekran, kab nichto nie moh zahladać u maje tajamnicy, kali ja pišu paviedamleńni abo rablu niešta jašče. A pra toje, jak pišuć ślapyja, u mianie jość asobnaje videa.

Sama ž ja navučyłasia vokamhnienna znachodzić usio, što mnie treba ŭ internecie, z dapamohaj hołasu. Tut ja, mabyć, užo mahu dać foru lubomu viduščamu.

Jašče ŭ mianie jość videa na kanale pra toje, jak čytajuć ślapyja: z maich ułasnych łajfchakaŭ tam, napeŭna, tolki adzin — ihnaravać papiarovuju poštu. A kali chtości pačynaje telefanavać i aburacca tym, što ja nie adreahavała na adpraŭleny mnie list, možna adkazvać razhublenym hołasam, što ja nie čytaju listy, tamu što ślapaja.

Paśla hetaha tamu, chto telefanuje, zvyčajna robicca soramna, i jon vyrašaje ŭsie pytańni za mianie biez majho ŭdziełu. Mahčyma, heta nie zusim pravilna, ale pavinna ž mnie choć u čymści być chalava naŭzamien ślepaty.

— Žyć biez zroku strašna?

— Jak ni dziŭna, adsutnaść zroku nie asabliva paŭpłyvała na majo žyćcio i zachapleńni. Bolšuju častku svajho žyćcia ja niečamu vučusia, niešta čytaju i pra niešta pišu. Jak akazałasia, najaŭnaść zroku dla hetaha zusim nie abaviazkovaja. Časam, viadoma ž, traplajucca «niečytelnyja» sajty i prahramy, ale heta ŭ asnoŭnym tyja, jakija vykananyja asabliva biazdarna. A z najbolš važnymi krynicami infarmacyi prablem u mianie jak by i niama.

Adzinaje, mianie spačatku napružvała, što ja nie baču koleraŭ. A kolery dla mianie vielmi važnyja. U palitry siem miljonaŭ adcieńniaŭ, i mianie prosta fizična ranić, kali jany drenna spałučajucca pamiž saboj abo majuć niejki pačvarny ton.

I tut pryjšłosia padyści da vyrašeńnia prablemy ź inšaha boku: zamiest taho, kab padbirać kolery asabista, ja stała prosta spadziavacca na tych, chto napeŭna nie zrobić drenna.

Da prykładu, moj stylist — čałaviek, jaki mocna lubić svaju prafiesiju, dla jakoha najlepšy sposab adśviatkavać svoj dzień naradžeńnia — heta stvaryć novyja kalarovyja šedeŭry z vałasoŭ svaich klijentak. Maja majstrycha manikiuru — dziaŭčyna, jakaja na latu razumieje, što takoje koler śviežaj, jakaja ledź tolki pačała zapiakacca, kryvi z kropielkaj załacinki.

Pierš čym pačać spadziavacca na ich zdolnaści, ja pravodziła apytańnie siarod viduščych: pytałasia znajomych, jakoha koleru ŭ mianie paznohci, da prykładu. I pa ich adkazach mahła zrazumieć, ci toj heta koler, što ja prasiła ŭ majstra. I jany hety test paśpiachova prajšli.

Što da strachu… Usich ludziej — i nie tolki ślapych — bolš za ŭsio ŭ žyćci pałochaje niapeŭnaść. I čym bolš čałaviek razumieje, čaho jamu čakać ad Suśvietu i navakolnych, tym bolš spakojnym i ŭparadkavanym robicca jahonaje žyćcio. U hetym sensie ja skazała b, što mnie jakraz značna mienš strašna, čym inšym: ja ŭsio žyćcio zajmajusia vyvučeńniem taho, jak, navošta i čamu my naradžajemsia ŭ hetym śviecie i kudy my ź jaho adychodzim.

Tamu sa stracham atrymlivajecca naadvarot — heta da mianie źviartajucca ludzi, jakim strašna, heta ja ich supakojvaju.

Čytajcie taksama:

Adśviatkavać Kupalle i nie tolki: kudy pajści ŭ vychadnyja 7—9 lipienia ŭ Minsku, Varšavie i Vilniusie

«Heta prosta darahi i kryvadušny praces». Biełarusy — pra toje, jak upieršyniu pabyvali na pachavańni

Клас
19
Панылы сорам
3
Ха-ха
1
Ого
6
Сумна
13
Абуральна
7