Adnak na minułym tydni jaho zvolnili — jakraz paśla aryštu, jaki Anatolu Kachančyku daviałosia adbyć za parušeńnie administracyjnaha artykuła 23.34: rasfarboŭku chaty milicyjanty kvalifikavali jak niesankcyjanavanaje pikietavańnie.
Ź milicyi jon atrymaŭ i papiaredžańnie, što budzie novy pratakoł, kali chatu nie pierafarbavać. Ale rabić heta haspadar admaŭlajecca:
— Heta maja kraina, maja chata i moj ściah. Čamu ja pavinien niešta zafarboŭvać? Pierafarboŭvać ja ničoha nie budu. Kazali: «My znoŭ da ciabie pryjedziem i znoŭ pratakoł napišam». Dy kali łaska, pryjazdžajcie! Skazali: «My sami zafarbujem». Kažu: «Kali vy zafarbujecie, ja znoŭ usio adnaŭlu. A kab jana była zafarbavanaja, vam daviadziecca trymać mianie za kratami», — skazaŭ jon «Radyjo Racyi».