Akcyja studentaŭ 17 kastryčnika, Tut.by
Uzhadniajučy pryznačeńnie novych kiraŭnikoŭ dziaržaŭnych VNU Łukašenka skazaŭ, što «rabić vyhlad, što va ŭniviersitetach ničoha nie adbyvajecca, napeŭna, nie naša palityka», — paviedamlaje jaho pres-słužba.
— Katastrofy tam niama. Studenty zaŭsiody byli ludźmi bujnymi i burnymi. Mnie časta kažuć: «Alaksandr Ryhoravič, nu što vy ŭsio heta cierpicie, z hetymi studentami? Dy pavyhaniajcie ich». Ale tut i asabistaje: ja ŭspaminaju siabie, kali ja byŭ studentam. Viedajecie, dekanu histaryčnaha fakulteta zaŭsiody było sa mnoj niaprosta. Ale ja nikoli nie vajavaŭ suprać ułady.
Jon adznačyŭ, što padčas vučoby ŭ VNU zajmaŭsia i hramadskaj dziejnaściu, abaraniaŭ intaresy studenckaj moładzi.
— Z dekanam ja zaŭsiody zmahaŭsia za spraviadlivaść. Kali chtości studenta pakryŭdziŭ… ja byŭ kamsamolskim aktyvistam, kiraŭnikom kamsamolskaha pražektara, kali vy sutykalisia z hetym. Heta čałaviek, jaki hladzieŭ za paradkam, za dyscyplinaj, jak ciapier kažuć, z karupcyjaj zmahaŭsia. Voś ja za spraviadlivaść. Mianie tolki ratavała toje, što ja zaŭsiody vydatna vučyŭsia i aktyvistam jašče byŭ. Nu jak mianie vyhaniš? - uspomniŭ Łukašenka svaje studenckija hady.
Na jaho dumku, siońnia «zabłudšych studentaŭ» — adzinki.
— Jość, u jakich mazhi na miesca ŭžo nie pastaviš. Ale heta adzinki. A za imi ciahnucca i inšyja: nu jak, heta ž niazručna, voś jon tut vyjšaŭ, suprać ułady vystupiŭ, i ja za im. Ja heta ŭsio ŭ dušy razumieju i niejak supakojvaŭ i siłavikoŭ, i čynoŭnikaŭ. Kažu: treba paciarpieć. Treba paciarpieć, zrazumiejuć ludzi.
Jon taksama adznačyŭ, što kiraŭnikom možna stać tolki «dobra pataptaŭšysia pa žyćci».
— A pataptacca pa minskich čystych utulnych vulicach i dumać pra toje, što zaŭtra vaźmu styrno praŭleńnia nie tolki pradpryjemstvam, ale i krainaj u svaje ruki, heta pa mienšaj miery niebiaśpiečny padman. Dobra, heta nikomu nie zabaroniena. Ambicyi ŭ dobrym sensie słova — heta niadrenna, kali čałaviek ambicyjny. Tolki treba suvymiarać svaje siły, - zajaviŭ Łukašenka.