Sud nad Taćcianaj Sieviaryniec, mamaj palitviaźnia Paŭła Sieviarynca, prajšoŭ 30 vieraśnia. A samo «pravaparušeńnie» adbyłosia až miesiac tamu, 30 žniŭnia.

Taćciana Sieviaryniec

Taćciana Sieviaryniec

«Było šeście, my ŭdzielničali, ale stamilisia i syšli. Paźniej kala majho doma išli ludzi z šeścia. My pačuli, vyskačyli na svaju łodžyju, kab pavitać ludziej. Dastali vialiki ściah: piać mietraŭ na dva z pałovaj. Kałona spyniłasia, ludzi emacyjna nas vitali, my ich. Pahukali adno adnamu: «Vierym, možam, pieramožam!», «Žyvie Biełaruś!» — zhadvaje Taćciana Sieviaryniec. — Paśla nas vyklikali ŭ RAUS, ale ŭ takija miescy nie chadžu. U vyniku milicyja pryjšła, pačali prasicca na łodžyju, kab ahledzieć. My ich nie puścili.

Nu i skłali niejki pratakoł. Učora, 30 vieraśnia byŭ sud. U vyniku, u pratakole była farmuloŭka, što adbyvaŭsia pikiet «va ŭłasnaj kvatery ŭ hramadskim miescy».

Taćciana Sieviaryniec kaža, što ź jurystam pravieryła dakumienty na žyllo. Pa techpašparcie adznačana, što łodžyja — heta častka kvatery. To-bok, Taćcianu faktyčna aštrafavali za pikiet u jaje ž kvatery.

«U vyniku sud pryznaŭ mianie vinavataj, dali štraf u 25 bazavych (675 rubloŭ — zaŭv. NN). Budziem abskardžvać, ale ci budzie ad hetaha plon — nie viedaju», — kaža Taćciana Sieviaryniec.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0