Časta ludzi, jakija lubiać biełaruskuju movu, adno adnoha luta nienavidziać i, samo saboju, padazrajuć uva ŭsich śmiarotnych hrachach. I navat… u nielubovi «da našaj baćkavaj spradviečnaj movy».
Jak tak mahło stacca? Adkul takaja varažnieča? Viadoma, možna było b śpisać na naš zvadlivy nacyjanalny charaktar… Ale charaktar charaktaram, a jak tolki pačynajecca moŭnaja sprečka, žarści raspalajucca… Možna było b rastłumačyć i tak: vajna z «jeretykami» zaŭždy była bolš žorstkaja, čym vajna z «niaviernymi», ale… adkul tyja «jeretyki»? Voś u hetym tut i štuka!
Dla adnaho boku župieł — «rusifikacyja», dla druhoha župieł — «razbureńnie normaŭ»… I kožnamu zdajecca: ot zabju jaho, hada, i biełaruskaja mova akryjaje. Praŭda, u naš čas niazhodnych fizična nie zabivajuć. Dubina stała virtualnaju, a ŭ pryncypie… pryncyp toj samy: rastruščyć hałavu kožnaha, chto nie razumieje, u čym panaceja.
Artykuł Juryja Paciupy čytajcie na Gazeta.arche.by.