Usie ludzi, jakimi b unikalnymi ni ličyli siabie, lubiać padabienstva. Bo heta častka našaj sacyjalnaj asoby — my žyviom siarod padobnych. Ad matčynaj kałyski, praź siamju, škołu, susiedziaŭ, frendaŭ u pablikach dy siaržanta ŭ šychtu zakładvajecca našaja asoba dy simpatyja praz prykmiety padabienstva z navakolnymi asobami. Lubaja kultura jość unikalnaj, u jaje jość asoba, jość admietnyja rysy. Jany nam mohuć padabacca ci nie — nasić chustku ci nie nasić majtki, pić piva paśla pracy ci zajmacca krośfitam. Tut my niejak možam vyznačycca. Navat sustrakajučy pradstaŭnika inšaj kultury, z kołcam u nosie, my z časam pačynajem razumieć, jak ź im mieć spravy: mir — humka — profit.

Ale kali ž my bačym pierad saboju pradstaŭnika, padajecca, našaj ža kultury — padobnaha z tvaru, padobnaha chadoju, maŭleńniem dy manierami… ale, raptam akazvajecca, što heta tolki vokładka, dobry pakunak. Za im, tam, unutry, ničoha padobnaha niama. Tolki… vialikaja pusteča. Nijakich pryncypaŭ, nijakaje tam hłybinnaje kultury z hlinianymi śvistulkami dy razmalavanymi chustkami. Tolki praha da novych zavajoŭ, kab usio navokał było vialikaj pustečaj. Kab ničoha bolš nie było. Resistance is futile (anh.: cupraciŭ marny).

Tut my nastupajem na adnyja i tyja ž hrabli, užo kolki viakoŭ. My spačatku adčyniajem dźviery dy sustrakajem «bratoŭ», a potym, paśla trahiedyi dy kryviščy, plujomsia dy rviom apošnija try vałasiny na papiališčy. Bo my ŭ iluzii padabienstva. U iluzii taho, što ŭsie kultury raźvivajucca pa peŭnych zakonach. I lubaja kultura idzie na sumiaščalnaści, uklučalnaści i humaniźmie. A voś fih vam! Baba Jaha suprać!

Na ŭschod ad samaha adstałaha kałhasa jość Pusteča. Jana vializnaja, nieabsiažnaja. Jana mała kamu patrebnaja. Bo tam ničoha niama, na toje jana i pusteča. Choładna dy niaŭtulna.

Pusteča vydatna ŭvabrała ŭ siabie ŭsie tyja kancepcyi, jaki stahodździami pamirali ci adchidialisia čałaviečaj cyvilizacyjaj. Hetaksama, jak tych ludziej, jakija biehli ad «nieciarpimaha byćcia» na dzikuju prastoru. Heta vydatna bačyli historyki, jak, naprykład, Humiloŭ, piśmieńniki, jak Bunin, paety, jak Brodski, dy toj ža akademik Paŭłaŭ. I voś hetaje ŭsio pierakaci-pole zababonaŭ skača pa Pustečy, kudy dźmie viecier. Z taho bolšaść daśledčykaŭ, što vyvučali Pusteču, padobnyja da ślapych, što vyvučali słana. Kožny bačyŭ niejkija padabienstvy z toj cyvilizacyjaj, što była jamu najbolš simpatyčnaju. A niepadabienstvy pakidaŭ na suvory choład dy taki ž hoład.

Ale ž Pusteča — heta nabor prostych idej, jakija splalisia ŭ pryhožu składanuju chimieru. Jana moža padavacca nienaturalnaju, kontrhistaryčnaju, ale jana isnuje, jak isnujuć składanyja virusy, bolš za toje, jany ŭdaskanalvajucca pad achviary, abzavodziacca novymi prateinami dy vuhlavodami.

Pustečnaje pierakaci-pole — heta ŭnikalny simbijoz. Tut vydatna bačna mahutnaść vajaŭničaha manholskaha duchu («sulde»), jaki viadzie vajnu z usim navokał da samaha apošniaha mora. Uschodni kult cara-sonca, u jaki namiešanyja viniehret z chrestamatyi hrečaska-chryścijanskaj fiłasofii, vizantyjskaj biurakratyi i ciurkskaj sistemy padatkaabkładańnia, što razam pieratvarajuć lubuju ŭładu ŭ relihijnaje tainstva, a apošniaha vachciora — u žraca. Vializnuju rolu maje adzin z najbolš staražytnych słajoŭ — pryncyp abščynnaha «pieradziełu», kali ŭsia ziamla, a časam i majomaść, dzielicca pa novaj, jak było pryniata ŭ padsiečna-vohniennych haspadarkach bronzavaha vieku.

I, zrazumieła, adzinaha abranaha boham naroda. Heta, darečy, adzin z najdaŭniejšych sacyjalnych kultaŭ — usie plamiony ad niealitu ličyli siabie «iścinnymi» ci «adzinymi» ludźmi, u adroźnieńnie ad durnych małpapadobnych vyludkaŭ-susiedziaŭ, pakul narešcie nie parazumnieli ci nie źnikli. Hety kult u svajoj pieršapačatkovaj naturalnaści zdoleŭ vyžyć tolki ŭ džunhlach Amazonii dy ŭ Pustečy. Usio heta abrasło lehiendami, bajkami, mietadyčkami i chrestamatyjami. Budźcie ŭpeŭnienyja, u luboj z tysiač pustečnych noraŭ vy znojdziecie šamana, što rastłumačyć vam adzinaje i iścinnaje vučeńnie Pustečy. Čym horš — tym lepš.

I tut jakraz ciažka niepadrychtavanamu ahladalniku. Bo treba abjadnać ideju ab pasijanaryjach, ź ich «doŭhaju volaju», treba zrazumieć usie hetyja histaryčnyja słai z manhołaŭ, ciurkaŭ, staramakiedonskaj trasianki dy arabskich hrošaj, prajści praz chlebnyja bunty, čyrvony teror, pasabaravać trunu čarhovaha śviatoha kryvapiŭcy, pamiaścić heta ŭ jeŭrapiejskuju vopratku, abharnuć amierykanskaj pop-kulturaju dy advieźci ŭ škołu biznesu INSEAD — atrymajecca ŭnikalnaja, dahetul małaasensavanaja kancepcyja na arenie historyi — «Namadyčnaja Šyzainaryja». Efiektyŭny srodak vyžyvańnia. «Pamry ty siońnia, a ja zaŭtra» z błokčejnam dy vajfajem. Ažno raśpiraje ad mahutnaści.

Jaje pradstaŭnik, pustečny namad, padobny da jeŭrapiejca źniešnie, jak toj turecki astranom u Ekziupiery: nosić italjanski kaścium, šoŭkavy halštuk dy anhlijskija tufli, maje niamieckuju mašynu z amierykanskim kampjutaram, a taksama rachunak na Virhinskich astravach. Ale ž unutrana — jon stepny bujan, byccam by skif «z raskosymi vačyma» dy zahrabuščymi rukami. Hety kalučy pohlad, što šukaje materyjalnaha, jak tam trapna kažuć, «błaha», dzie tut jość dobraja ziamla, dzie tut što možna ŭziać, adcisnuć ci zhvałcić. Dziaŭčynu, mužčynu ci chiba kania. U luby momant jon hatovy adkinuć hetaje miarzotnaje naviazanaje łacinianami status quo, «uziać usio — i padzialić», nu kab pa spraviadlivaści było. A kali nie — zabić, ci to siakieraju, ci to «Navičkom». I anivodnaj siekundy nie budzie stavić hety šlach pad sumnieŭ.

Bo stahodździe za stahodździem Pusteča samaaktualizujecca vyklučna adzinym šlacham — nastupam na cyvilizacyju. Źniščeńniem kultury, pieratvareńniem usich vašych dyzajnierskich zaplečnikaŭ dy kalarovych brazhotkach u pył, grey goo, ništo. Kab poŭnaja entrapija… «Stiep da stiep kruhom».

Niejak niadaŭna, kali suśvietnaja ekanomika źlivałasia ŭ internet-ekstazie, a ŭ adstałym kałhasie abmiarkoŭvali prablemy druhoj piacihodki novaha pieryjadu pieršaj dynastyi, Pusteča abjaviła siabie Suvierennaju Pustečaj. Rebrendynh. Ramantujučysia dy adrychtoŭvajučysia na chadu, pusteča samaaktualizavałasia ŭ časy tatalnaj kamunikacyi ŭsich z usim. Maŭlaŭ, partki dy ajfony nam padabajucca, ale anijakija cyvilizacyjnyja ŭstoi nam nie treba, jak toje było advieku. My z vami nie hulajem, my vas pierajhrajem, my voźmiem nazad usie byłyja pustečnyja zavajovy!

Adzin pustečny Tuškan navat celnuju knižku napisaŭ ab tym, jak razumny pył, grey goo, praz relatyvizm sacyjalnych adnosin u poźnim manietarystyčnym hramadstvie zachopić uvieś śviet. Nichto, akramia akademičnych pustečaviedaŭ, što vypuścili pa šarahovym artykule, hetaha nie słuchaŭ. Bo dla vucha siaredniaha abyvaciela pustečnaja fiłasofija — sumieś klinhonskaj movy ź biełym šumam. Fyr-pyr-vosiem-dzir.

Usie my pamiatajem Miunchienskija pahadnieńni. Old boy Čembierlen nie vielmi cikaviŭsia prablemami etnahrafičnych miežaŭ Centralnaj Jeŭropy, ale vielmi chacieŭ zapalić cyharku. Hitler tytuniu nie ciarpieŭ, ale mieŭ ambitnyja płany — tamu za try zaciažki atrymaŭ usio, što chacieŭ. A old boys doma, u Łondanie, pačuchali patylicy i praciahvali palić. Maŭlaŭ, heta nie takaja vialikaja prablema, jak Blizki Uschod. Praz dva hady jany, nakłaŭšy va ŭłasnyja partki, uciakali ź Dziunkierka dadomu praz kanał na luboj škarłupie. Tamu što nie takaja vialikaja prablema.

Kali była hučna abjaŭlenaja Suvierennaja Pusteča, usie tolki ŭśmichalisia i zapalvali cyharki. U nastupnym hodzie, paśla pieršaha ŭdaru i anšlusu ŭmoŭna cyvilizavanaje terytoryi, pačuchali patylicy i praciahvali palić. Na šosty hod, kali Pusteča iznoŭ atakavała, pačalisia razdavacca hałasy. Jašče praz paru hadoŭ, narešcie, kali ŭbačyli, jak užo ćvicie grey goo doma, pačalisia sproby kupiravać simptomy.

Vaviłon, viedajecie, tolki praz tydzień daviedaŭsia pra niejkich tam hrekaŭ i ich Iskandera. Unuki manholskich najonaŭ stali kitajcami. Cyvilizacyja ŭskładniajecca, jak naš fizičny suśviet. U pustečy nie moža być šansaŭ tam, dzie cyvilizacyi šmat. Tolki tam, dzie jaje małavata, na šerych plamach, u syrych padvałach dy zabitych haryščach. I čort ź imi, adkazali old boys. Heta nie takaja vialikaja prablema, jak Blizki Uschod.

Za časam, kali toj razumny pył pačaŭ asiadać na kukuruznyja pali, u adstałym kałhasie taksama pačali čuchać patylicu. Pieršaje, što bačna niaŭzbrojenamu voku — kudy jany prucca, tam ža surjoznyja ŭnutranyja prablemy! Darohi, durni, vybuchi dy pažary, truchlavaja infrastruktura dy niedachop sarciraŭ, biełyja miadźviedzi ŭ abascanych padjezdach. Ale… jany byli zaŭždy. Heta dla nas padobnaje hučyć dzika: maŭlaŭ, naviadzicie śpiarša paradak u siabie! Hetaja našaja drobnaburžuaznaja jeŭrapiejskaja praha da paradku. Palički, šufladki, futlar, cyrkular. Dla Šyzainaryi heta ŭsio — tryźnieńnie! Rečy — jany zaraz, kab imi pakarystacca. Da śvitańnia, pakul nie praćvierazieješ. Dumać ab rečach, ab infrastruktury, ab materyjalnym u pierśpiektyvie — heta śmiarotny hrech! Dumać treba ab duchoŭnym, rychtavacca da śmierci i navostryvać šablu. Bo zaŭtra iznoŭ vajna, iznoŭ u pachod. 2000 hod užo, «biez osobych pričin».

U adnym nie zusim čužym krai ludzi, chiba pałova ludziej, dumali, što im niešta abvalicca, kali jany stanuć častkaju Namadyčnaj Šyzainaryi. Ale praź piać hadoŭ usio zarasło ćvillom, navat delfiny adtul źbiahajuć. Bo ŭsia fiłasofija pustečnaha ruchu nie maje anijakaha inšaha kanca, akramia śmierci. Heta kult śmierci ŭ biaskoncaj prastory-časie. Pieramohi, pierabudovy, pieradychi i pierakury — usio časovaje. Tolki śmierć jość kančatkovaju spraviadlivaściu. Skačy, chłopiec, pakul nie pavališsia dy padochnieš. Usio, astatniaja refleksija na 100—500 tysiač staronak— heta tolki paetyka pracesu.

U bojkim Łondanie, soniečnym Łos-Anželesie, sanlivym ad vina Limasole, adnolkava miłym dla inviestbankiraŭ i fiłosafaŭ-levakoŭ Ciurychu i na Łazurnym Bierazie jość filii Namadyčnaj Šyzainaryi. Z hikańniem i plaskami. La Kilimandžara ci na Bali — paŭsiul zastajucca vanity dy «zdiesia był Žorik», schiemy admyvu hrošaj dy trupy. I robicca heta z adčuvańniem pustečnych namadaŭ poŭnaj maralnaj pieravahi nad astatnimi narodami. «Ech, trojka, ptica-trojka!» Pamiatajecie, u kłasika? 

Jość, kaniečnie, adzin tłusty momant. Pusteča moža zastavacca pustečaju tady i tolki tady, kali ŭsio karysnaje vyvozić u cyvilizacyju. Tamu patrebna, kab zaŭždy pracavaŭ kanał, viedajecie, hetkaja truba. Praz trubu karysnaje, materyjalnaje idzie na Zachad, u miarzotnuju cyvilizacyju. Usim dobra. Usie ŭsio razumiejuć.

Možna doŭha kazać pra toje, kolki dziaciej tych, chto siadzić na trubie, treba padrychtavać na Zachadzie, kab źmianić Pusteču. Ale my bačym, što ŭsie 300 hadoŭ hetyja ekśpierymienty raz-poraz pravalvajucca. Bolš za toje, tamtejšyja tuškany sami admaŭlajuć ad spažyvańnia syru z masłam, kab nie zabycca ab tym, što navokał Pusteča.

Adziny nadziejny sposab źmianić Pusteču — nie dać joj zastavacca pustečaju. Treba, kab Namadyčnaja Šyzainaryja abrasła dabrom dy bahaćciem.

Pieršym čynam treba spynić trubu, kab dabro nie vychodziła praz afšory na ananimnyja LLC dy ślapyja puły, vydajučy namadaŭ tolki parašutam za śpinaju dy śladami fosfarhaničnych złučeńniaŭ.

Paśla čaho treba dapamahčy zbudavać tam, niachaj i adstajučy, ale kałhas-hihant, nu ci 16 nievialičkich kałhasaŭ. Kab ludzi ŭ ich byli asablivymi, sa svajoj kulturaju. Kab łavili kajf ad tych ža drobnaburžuaznych prablem. Viedajecie, kab jeretyčna chacieli mieć čystyja vulicy, u jakich možna prajścisia ŭ biełych tuflach, a nie dumali, ci baicca chto Iskanderaŭ. I padajecca, što štučny intelekt dy paciapleńnie klimatu nam u hetym tolki dapamohuć.

I tak, admaŭčacca ŭ masoŭcy nie atrymajecca. 

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?