Idučy na sustreču z doktaram hieołaha-minierałahičnych navuk, akademikam Radzimam Hareckim, ja zhadvaŭ słovy jaho dziadźki Maksima Hareckaha: «Skarej nabracca siłuchny i pačać varušyć kamieńni». Plamieńnik daŭno siły nabraŭsia i kamianioŭ za svajo žyćcio zvarušyŭ bieźlič. I ŭ pieranosnym, i ŭ litaralnym sensie — staličny Muziej vałunoŭ stvorany pry jaho ŭdziele. Słavuty navukoviec, jaki viedaje ziamnyja nietry Biełarusi jak svaje piać palcaŭ, nie zastajecca biezuvažnym i da taho, što adbyvajecca na pavierchni. Svaimi dumkami jon pahadziŭsia padzialicca z čytačami «Narodnaj Voli». 

— Radzim Haŭryłavič, užo druhi miesiac u Biełarusi prachodziać masavyja pratestnyja šeści, štorazu zatrymlivajucca sotni ludziej, amal štodnia prachodziać sudy nad imi. Jak vy ŭsprymajecie ŭsie hetyja padziei?

— Z adnaho boku, mnie vielmi baluča na ŭsio heta hladzieć. Pa mirnym Minsku jeździać bronietransparciory, aŭtazaki, Muziej historyi Vialikaj Ajčynnaj vajny aplecieny kalučym drotam, jak u vajnu! Ułada niejak nieadekvatna ŭsprymaje situacyju. Pa vulicach ža mirny narod idzie. Ludzi tak i kažuć: my vyjšli na mirnaje šeście! Za što ich dubasić? Navošta Łukašenka addaŭ taki zahad svaim padnačalenym? Kolki ŭžo źbitych, kolki pakalečanych i paranienych, jość užo i zabityja. Žudasnyja rečy… Z druhoha boku, ja prosta ščaślivy, što dažyŭ da hetaha času, kali narešcie pračnuŭsia ŭvieś biełaruski narod. I adčuŭ svaju moc, zrazumieŭ, što choča žyć u niezaležnaj i demakratyčnaj biełaruskaj dziaržavie. Kali ja baču mora bieł-čyrvona-biełych ściahoŭ, maja duša radujecca.

— U hieałohii jość hetkaja źjava — tektaničny razłom, kali ziamnaja kara razychodzicca, z-za čaho płanietu čas ad času skałanajuć ziemlatrusy. Siońniašnija padziei ŭ Biełarusi možna paraŭnać z takim razłomam?

— Heta, biezumoŭna, razłom. I tut ja źviarnuŭ by ŭvahu na taki momant. Raniej my nazirali razłom pamiž Łukašenkam i adnosna niešmatlikaj apazicyjaj (partyjami i roznymi ruchami). A ciapier, heta vielmi važna, vializny razłom prajšoŭ pamiž Łukašenkam i ŭsim biełaruskim narodam.

— Kali tektaničnyja plity razychodziacca, jany ŭžo nie zrastajucca?

— Časam zrastajucca, ale ŭžo na druhim uzroŭni. I ŭźnikajuć absalutna novyja kanfihuracyi na pavierchni ziamli.

— Łohiku ŭłady časam ciažka zrazumieć. To jana ciśnie na spartsmienaŭ, to kryŭdzić viernikaŭ, nie dapuściŭšy ŭ krainu mitrapalita Kandrusieviča, to studentaŭ źnievažaje — uvodzić va ŭniviersitety AMAP. Čym vy patłumačycie takija dziejańni?

— Ja niekalki razoŭ, u druhoj pałovie 1990-ch, kali byŭ vice-prezidentam Akademii navuk, asabista sustrakaŭsia z Łukašenkam. I ŭžo tady pierakanaŭsia, jaki heta nieciarpimy da alternatyŭnaj dumki čałaviek. Užo tady ŭ im prajaŭlalisia dyktatarskija zamaški. A dla dyktataraŭ ułada — heta narkotyk, navat supiernarkotyk. I voś, na maju dumku, Łukašenka ŭvieś čas znachodzicca pad uździejańniem hetaha supiernarkotyku. Tamu biez ułady jon prosta žyć nie moža, u jaho łomka pačniecca, ułada dla jaho — samaje hałoŭnaje. Kab jaje nie zhubić, jon hatovy na ŭsio — bić, katavać, navat stralać. U zmahańni za ŭładu jon pojdzie da kanca.

— Niadaŭna Łukašenka pryjazdžaŭ u Akademiju navuk, sustrakaŭsia z akademikami. Čamu vy nie pajšli na sustreču? Skazali b usio heta jamu ŭ vočy…

— Mianie na tuju sustreču nie zaprašali. U akademii ja daŭno viadomy jak nienadziejny z hledzišča administracyi čałaviek. Na žal, kiraŭnik akademii Uładzimir Husakoŭ — pierad uładaj łapki ŭhoru. Na sustreču byli zaprošany tolki tyja, chto moh zadać zručnaje pytańnie, skazać uchvalnaje słova. Niazhodnych tam bačyć nie chacieli. Skažam, jašče adnaho akademika Alaksandra Vajtoviča taksama nie paklikali. A jon ža ŭ svoj čas uznačalvaŭ akademiju. Z našaha Instytuta pryrodakarystańnia na sustrečy prysutničali tolki dvoje, navat dyrektar nie byŭ.

— Kadravyja čystki dajšli i da akademii — dniami byŭ zvolnieny dyrektar Instytuta sacyjałohii Hienadź Koršunaŭ.

— Dla mianie heta nie dziŭna — jon, nakolki mnie viadoma, padpisaŭ zvarot akademičnaj supolnaści suprać hvałtoŭnych dziejańniaŭ ułady. A jašče pierad vybarami, pomnicca, ahučyŭ rejtynh padtrymki kiraŭnika krainy — 24 pracenty, a Centrvybarkama — 11 pracentaŭ. Što ž, Łukašenka, jak viadoma, śpiecyjalist va ŭsim — i historyk, i ekanamist, i vajenny… Ciapier, vidać, i sacyjałohiju asvoić.

— Mianie ŭraziŭ adkaz kiraŭnictva NAN na zvarot rasijskich navukoŭcaŭ da biełaruskaj ułady z patrabavańniem spynić represii ŭ Biełarusi. Voś niekalki vytrymak z taho adkazu: «naš narod połnosťju poddierživajet diejstvujuŝieho hłavu hosudarstva», «vychodit na ulicy kučka razrušitielej, upravlajemych iz-za rubieža», «tołpa… činit biezzakonije, provocirujet». I pry hetym śćviardžajecca: «nauka — vnie politiki». Vyrazy — prosta jak z prapahandysckaj pieradačy pa BT.

— Voś takoj, na vialiki žal, stała naša Akademija navuk… Mnohich rasijskich navukoŭcaŭ, što prajavili salidarnaść ź biełaruskim narodam, ja viedaju asabista. My pracujem nad ahulnymi temami, robim sumiesnyja publikacyi. Ja ž źjaŭlajusia taksama i akademikam Rasijskaj akademii navuk. Tam taksama nie ŭsio idzie ładam. Ale ŭ nas… Boh ty moj, my ž źbirajemsia śpiecyjalna, kab pryvieści statut akademii ŭ adpaviednaść z zaŭvahami prezidenta!..

— Łukašenka zaŭvažna akryjaŭ paśla niadaŭniaj sustrečy z Pucinym u Sočy. Jak vy ličycie, čamu Rasija praciahvaje padtrymlivać nielihitymnaha kiraŭnika Biełarusi?

— Bo jana nie choča zhubić apošniuju krainu-satelita. Z krainami Bałtyi Kreml daŭno nie znachodzić ahulnaj movy, z Ukrainaj — vajna, niama vialikaha siabroŭstva i z druhimi byłymi respublikami SSSR. Tamu Biełaruś dla Rasii — apošniaja nadzieja. Tamu hetak zvanaja sajuznaja dziaržava budzie ŭmacoŭvacca, u tym liku i ŭ vajennaj śfiery. Voś i ciapier prachodziać biełaruska-rasijskija vajskovyja vučeńni na našaj ziamli, na Brestčynie. Pryčym abvieščana, što jany buduć prachodzić štomiesiac… I heta ŭžo nieprychavanaje supraćstajańnie ź ES i ŭsim Zachadam. A zusim ža niadaŭna, pierad vybarami, Łukašenka najazdžaŭ na Rasiju, vystaŭlaŭ siabie zmaharom za niezaležnaść. Siońnia — usio naadvarot. Iznoŭ jaho Rasija ratuje, jak i ŭ 1996 hodzie. Pucin paŭtara miljarda kredytu paabiacaŭ. Ale ŭ samoj Rasii stolki ŭłasnych prablem…

— Na ahulny z Rasijaj śpis nieŭjaznych spačatku sprabavali śpisać i zabaronu na viartańnie ŭ Biełaruś mitrapalita Kandrusieviča. Ciapier niejkija inšyja pryčyny nibyta znachodziacca. Ale jany nastolki niaŭciamnyja…

— Heta čarhovaje niesuśvietnaje hłupstva z boku ŭłady. Ach, ty ŭ Polšču pajechaŭ — nu i žyvi tam… Jak da takoha možna było dadumacca? Ułada hetym mocna pakryŭdziła ŭsich katolikaŭ. A pierad hetym pakryŭdziła i pravasłaŭnych, zmusiŭšy da adstaŭki mitrapalita Paŭła. Jon, darečy akazaŭsia sumlennym čałaviekam, naviedaŭšy źbitych u balnicy.

— A jak vam niadaŭni žanočy forum i zacałavany na im napamadžanymi vusnami Łukašenka?

— Pryznajusia, mianie toj forum vielmi ździviŭ. Kaniešnie, žančyn źvieźli z usioj Biełarusi. Ale jany tak ščyra sustrakali jaho, tak radavalisia… Pahladzieŭšy troški toj źjezd, ja drenna spaŭ. Biezumoŭna, Łukašenka — niebłahi akcior i niepieraŭzydzieny demahoh, viedaje, pra što z kim havaryć.

— Pierad žančynami jon jašče raz pachvaliŭsia svajoj pieramohaj na vybarach, maŭlaŭ, 80 pracentaŭ nie sfalsifikuješ.

— Jarmošyna mahła i 90 pracentaŭ naličyć! Pakul jana kiruje Centrvybarkamam, jamu možna nie chvalavacca. Ja daŭno ŭžo nie chadziŭ na vybary, a sioleta my z žonkaj pajšli, prahałasavali. Ludzi sapraŭdy vałam išli, šmat u kaho była nadzieja na praŭdzivy padlik hałasoŭ. A što atrymałasia? Kolki było falsifikacyj! Šmat sumlennych ludziej, što pracavali ŭ kamisijach, apryludnili sapraŭdnyja pratakoły. Niekatoryja ź ich apublikavany, u tym liku ŭ «Narodnaj Voli». I što? Z boku pravaachoŭnikaŭ — nulavaja reakcyja. Ci ž tak možna? Pára Łukašenka—Jarmošyna zaŭsiody budzie pieramahać. Ja z aściarohaju naziraju, jak jon śpiašajecca zrabić novuju Kanstytucyju. Zrobić jaje pad siabie, vyniesie na refierendum, i Jarmošyna znoŭ usio paličyć jak treba.

— Ale pahladzicie, jakoj papularnaj, asabliva siarod moładzi, stała nacyjanalnaja simvolika, jak — upieršyniu tysiačahałosa! — zahučaŭ łozunh «Žyvie Biełaruś!», jak aktualizavałasia tema niezaležnaści…

— Heta mianie mocna ciešyć. Značyć, my i našy papiaredniki zmahalisia niezdarma. Ja ž byŭ sustaršynioj Kanhresu za niezaležnaść. Niejak uviečary mianie mocna pabili nieviadomyja, vyhladaŭ prosta žachliva. Pomniu svoj zdymak u «Našaj Nivie», jon byŭ padpisany tak: tvar biełaruskaj intelihiencyi. A pierada mnoju źbili Adama Maldzisa, jašče kahości. Adam Vosipavič iranizavaŭ tady: my ciapier niedabitki… Asabliva mianie ciešyć, što naša moładź stała pad bieł-čyrvona-bieły ściah. Jana bačyć, što ŭ nas sapraŭdnaja dyktatura, jakaja prykryvajecca demahohijaj i chłuśnioj. BT sałaŭjom zalivajecca: u nas toje samaje lepšaje ŭ śviecie, u nas heta… A na samaj spravie u nas pramysłovaść ruchnuła…

— Pačali ŭžo raźbiahacca zamiežnyja IT-kampanii z Parka vysokich technałohij, jaki davaŭ u biudžet padatkaŭ prykładna stolki, jak i «Biełaruśkalij».

— Nie, «Biełaruśkalij» bolš za ŭsich davaŭ. PVT uźnik adnosna niadaŭna, a kalijščyki ŭžo amal paŭstahodździa pracujuć. My ŭvieś čas chvalilisia MAZami, traktarami, jašče niečym. Ale ŭsio naša mašynabudavańnie davała krainie mienš valuty, čym adzin «Biełaruśkalij». My ŭvieś čas na druhim-trecim miescy ŭ śviecie byli. Biełaruskija kalijnyja soli kuplali kala 60 krain.

— Mianie ŭraziŭ učynak salihorskaha šachciora Juryja Korzuna, jaki na znak pratestu prykavaŭ siabie ŭ šachcie. Pytańnie vam jak hieołahu: ci praŭda, što kalijnyja soli zalahajuć na hłybini słajami — słoj bieły, słoj čyrvony?

— Jość takoje, ja na ŭłasnyja vočy bačyŭ. Bieły słoj i nie zusim jarki čyrvony, bolš taki bury. Ale ŭ cełym usprymajecca adnaznačna. Miljony hadoŭ pad ziamloj farmiravałasia taja koleravaja hama. Bačycie, sam Boh pasłaŭ nam hety ściah. I tamu ciapier jaho tak šybka padchapiŭ uvieś naš narod. Vuń i ŭ našym domie z voknaŭ bieł-čyrvona-biełyja pałotniščy visiać. Uzdym nacyjanalnaj śviadomaści vielizarny. Što ž, daj Boža!

— Jakimi niedarečnymi ni vyhladajuć dziejańni ŭłady, jany vyrazna skiravany na toje, kab zapałochać ludziej. Jakoj, na vašu dumku, pavinna być usienarodnaja pryščepka ad strachu?

— Pryščepkaj pavinna być naša zdolnaść dumać i analizavać. Tady my zrazumiejem situacyju, u jakoj apynułasia kraina. Nie treba być bajaźliŭcami! Ja ž pamiataju jašče stalinskija časy, kali nočču mahli pryjści i zabrać luboha. I zabirali, u tym liku majho baćku, jaho siabroŭ i paplečnikaŭ. Ale jany, niahledziačy ni na što, pracavali dziela Biełarusi, jany byli poŭnaściu addanyja Baćkaŭščynie! Baćkaŭ siabra historyk Mikałaj Ułaščyk amal dvaccać hadoŭ u łahiery adbyŭ (razam ź piedahoham Jaŭchimam Kipielem), a vyjšaŭ na volu i zasieŭ za daśledavańnie biełaruskich letapisaŭ. Pomniu, my ź Vitaŭtam Kipielem apynulisia poruč na niejkaj mižnarodnaj kanfierencyi. I Kipiel kaža: «My tut z taboj siadzim u prezidyumie, a našy baćki siadzieli ŭ HUŁAHu…»

— Dniami vyjšaŭ u śviet vaš dvuchtomnik pad nazvaj «Pra siabie, pra žyćcio, pra historyju». Uražvaje — ahułam amal 1200 staronak! Heta ŭspaminy?

— Tak, pieravažna heta aŭtabijahrafičnyja natatki. Moj žyćciapis, kruhabéhi, jak tata nazyvaŭ pieryjady žyćcia. Ja apisaŭ čatyry kruhabiehi — «Syn «voraha naroda», «U Akademii navuk SSSR (Maskva)», «U Akademii navuk BSSR (Minsk)» i padziei časoŭ niezaležnaści, u jakich braŭ udzieł. Dvuchtomnik vyjšaŭ dziakujučy Zhurtavańniu biełarusaŭ śvietu «Baćkaŭščyna», Hlebu Łabadzienku i vydaviectvu «Miedyjał». Darečy, vydaviectva mnie paviedamiła, što dva kamplekty knih byli adpraŭleny ŭ Administracyju prezidenta.

— Kab ža ich tam pračytali! Moža, vašy knihi kamuści mazhi ŭpraviać?

— Naŭrad ci. Chutčej mazhi buduć upraŭlać mnie. Pakolki va ŭspaminach ja mnohija rečy nazyvaju svaimi imionami. Ale mnie ŭžo ničoha nie strašna, ja pražyŭ amal 92 hady. Ja dziakuju Bohu, što jon daŭ mnie doŭhaje žyćcio i mahčymaść ubačyć, jak abudziŭsia moj narod. Paŭtarusia, dla mianie heta vialikaje ščaście!

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?