Mužčynu, jaki ŭ pieršy dzień pratestaŭ u Miensku zaskočyŭ na milicejski aŭtazak i ŭpaŭ adtul na poŭnaj chutkaści, paśla vypiski ź lakarni zatrymali i źmiaścili ŭ SIZA №1, paviedamlaje «Radyjo Svaboda». 

Fota Nadziei Bužan

Fota Nadziei Bužan

30-hadovy Jahor Suhojdź trapiŭ na šmatlikija fota i videa ŭviečary 9 žniŭnia. Tady dziasiatki tysiač čałaviek pratestavali ŭ centry stalicy suprać falsyfikacyi vynikaŭ hałasavańnia, siłaviki ŭpieršyniu ŭžyli specsrodki — śviatłašumavyja hranaty, humavyja kuli, ślezaciečny haz, vadamioty. Heta nia ličačy žorstkich zatrymańniaŭ i ździekaŭ.

«Ź lakarni adpuścili dadomu na balničny, a milicyja adviezła jak złačyncu ŭ SIZA»

U niejki momant hrupa demanstrantaŭ pasprabavała blakavać aŭtazak, jaki jechaŭ «zahružacca» da steły «Miensk — horad-hieroj». Ale kiroŭca spectranspartu, nabirajučy chutkaść, pajechaŭ prosta ŭ natoŭp. Adzin z pratestoŭcaŭ zaskočyŭ na bamper i tak niejki čas ruchaŭsia razam z mašynaj. A potym upaŭ — zdavałasia, pad koły. Paśla chadzili čutki, što mužčyna zahinuŭ.

Tolki dniami pradstaŭnica MUS Biełarusi Volha Čamadanava ŭ dopisie na svaim telehram-kanale daviała «kanapavym ekspertam», što 30-hadovy miančuk žyvy i zdarovy, u lakarniu byŭ dastaŭleny ŭ «pjanym vyhladzie».

Jahor Suhojdź — plamieńnik viadomaha majstra vyrabaŭ z kieramiki, dreva, hliny, skury, adnaho z zasnavalnikaŭ etna-kramy «Rahna» Vadzima Suhojdzia.

«Svaboda» paprasiła jaho padzialicca apošnimi navinami ź siamji. Vyjaviłasia, što dniami svajaka aryštavali supracoŭniki MUS i HUBAZiK i ciapier jon adzin ź fihurantaŭ kryminalnaj spravy ab masavych biesparadkach.

«Jahor i siastra raśli biaz baćki — moj brat-razhildziaj ich daŭno kinuŭ, — pryznajecca Vadzim Suhojdź. — Jahonaja maci dalokaja ad usiaho hetaha ruchu, nia viedaje navat, što ŭ takoj sytuacyi rabić. Kali jon jašče lažaŭ u lakarni, naniała za hrošy niejkaha advakata, ad pravaabaroncaŭ admachvajecca, «kab synu horš nie było». Ale ž treba, kab byŭ uciamny juryst, jaki raźbiracca ŭ takich niuansach».

Pavodle surazmoŭcy, spačatku Jahor znachodziŭsia ŭ adździaleńni neŭrachirurhii 5-j kliničnaj lakarni, bo pastupiŭ ź ciažkaj traŭmaj hałavy, a zatym jaho pieraviali ŭ špital chutkaj dapamohi.

«U hałavie dźvie hiematomy, faktyčna heta puchliny, jakija nieabchodna terminova vydalać, — praciahvaje Vadzim Suhojdź. — Lekary tak i skazali: treba rabić aperacyju. Pastavili ŭ čarhu, aformili balničny i na niejki čas adpuścili dachaty. Ale ŭ paniadziełak pryjšła milicyja: učynili pieratrus, zabrali ćviordy dysk z kamputara. Nu i jaho samoha, naturalna, paciahnuli. Ciapier voś siadzić na Vaładarskaha. Pry tym, što čałaviek chvory, puchliny pahražajuć mozhu!»

«Parvanaja bubiennaja bałona vucha, paškodžana šyjnaja chrybietka i złamanyja 6 rebraŭ»

Spadar Suhojdź dapuskaje, što plamieńnik nia byŭ uzoram dla pierajmańnia — taksama i vypivaŭ, i papadaŭsia milicyjantam. Ale toje, što prypisvajuć ciapier jamu pravaachoŭniki — maŭlaŭ, biesprabudny pjanica, narkaman i stały naviednik bardelaŭ — heta pierabor.

«Jak jon sam raskazvaŭ, ź siabrami ŭdzień, jašče zadoŭha pierad mitynham, vypili pa litry piva. Ale kali paśla zdareńnia jaho zabrali ŭ lakarniu, to tam uziali na analizy kroŭ i adrazu ž vypisali balničny z apłataj. Kab byŭ pjany, navat i havorki pra toje nie było b. Tamu dumaju, što milicyja na jaho nacisnuła, kab usio padpisaŭ — i što pjany, i što sam uva ŭsim vinavaty. Robiać usio, kab zaadno naviešać usich mahčymych sabak: vioŭ na barykady ŭ pjanym vyhladzie», — kaža jahony dziadźka.

Pavodle spadara Vadzima, inšych siabroŭ plamieńnika ŭ toj viečar zatrymali i advieźli ŭ Žodzina. Taksama praviarali na alkahol, vynik byŭ hetki ž — admoŭny. A heta značyć, piŭnaja doza była minimalnaj i chutka vyvietryłasia.

Na videakadrach bačna, što padzieńnie mužčyny z aŭtazaku było nadzvyčaj žorstkaje. Navat zdavałasia, što mašyna pierajechała nahu. Što nasamreč?

«U jaho mocnaje strasieńnie mozhu, parvanaja bubiennaja bałona — pravym vucham nia čuje. Taksama paškodžana šyjnaja chrybietka, jakaja trymaje čerap. I złamana šeść rebraŭ. Što tyčycca nahi, nie skardziŭsia. Ja da jaho pryjaždžaŭ, dyk jon prynamsi chadziŭ narmalna, nie kulhaŭ. Što adrazu kidajecca ŭ vočy, dyk heta prosta niejmavierna vialikija huzaki na łobie. Vidać, padaŭ hałavoj i hrudźmi, raz rebry pavyłomvanyja», — raskazvaje Vadzim Suhojdź.

Jon kaža, što bačyŭ paviedamleńnie pradstaŭnicy MUS, u jakim jana sprabavała skłaści partret «typovaha pratestoŭca» — viečna pjany, nieadnojčy pryciahvali da adkaznaści, nie ŭładkavany ŭ žyćci.

«Nie mahu ŭjavić, čym tak na jaho nacisnuli, što jon pryznaŭsia, nibyta byŭ pjany, ale heta niapraŭda. Plus vinavaciła, maŭlaŭ, da hetaha ŭzrostu nie zavioŭ siamju, značyć, niavarty pradstaŭnik hramadztva. Pasłuchajcie, niekatoryja da 30 hadoŭ piać žonak mianiajuć, dyk jany, vynikaje, małajcy?» — padsumoŭvaje Vadzim Suhojdź.

Jahor Suhojdź pracuje aŭtaślesaram. U maładości sympatyzavaŭ «Maładomu frontu», byŭ nieabyjakavym da taho, što adbyvajecca ŭ krainie.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?